Ateizm nie istnieje, jest to wyłacznie wymysł zbuntowanych umysłow jakie chcą być wyjatkowe.Czemu tak sądzę?otóż dlatego, że w momencie gdy jako naród porzadnie kopniaka dostaniemy od zycia, az znajdziemy sie na kolanach, wtedy najwiekszy ateista bedzie wiedział do kogo się modlić.Tak samo Bog dopuszcza bycie ateistą do pewnego jedynie momentu, az chcac czlowieka ratować doswiadczy go w taki sposób, ze najbardziej ateityczne oczy sie otworzą.Kwintesencją zaś wszystkiego jest fakt ze od Boga przyszliśmy i do Niego jako Jego włąsność wrócimy.Dlatego wierze, ze cokolwiek na swiecie się dzieje Bog na to dopuszcza, bo jak mówiła moja babcia "Pan Bóg starszy "człowiek" wie co robi".Ps.wyjątkowo dobry wykład, z prawdziwą przyjemością wysłuchałam